Baran/Paciej po Rajdzie Cieszyńskiej Barbórki

Chociaż 7. miejsce w klasyfikacji generalnej i 4. w naszej klasie nie wygląda źle, to tak naprawdę najszczęśliwsi jesteśmy z osiągnięcia mety w jednym kawałku. Pierwsza pętla, którą pokonaliśmy całkiem niezłym tempem, rozbudziła w nas apetyt na wskoczenie w Cieszynie na podium, do którego brakowało nam wtedy jedynie 1,5 sekundy. Wiedzieliśmy, że w tak silnej stawce będzie to niezwykle trudne bez podjęcia ryzyka, dlatego na serwisie postawiliśmy wszystko na jedną kartę i na drugą pętlę wyjechaliśmy na oponach na suchy asfalt. Wydawało nam się, że chmury nie różniły się tak bardzo od tych porannych... Zemściło się to na nas jakieś 100 metrów po wyjeździe z serwisu, kiedy włączyliśmy wycieraczki i to na stałe. To co działo się potem na odcinkach przypominało bardziej walkę o przetrwanie, niż o jakiekolwiek lokaty. "Cieszynka" po raz kolejny pokazała, że wcale nie musi spaść śnieg, żeby było na niej ciekawie. Nic dziwnego, że lista zgłoszeń jest tutaj pełna, a kibiców więcej niż na niejednej rundzie Mistrzostw Polski.

Za możliwość startu w tej wyjątkowej imprezie pragniemy serdecznie podziękować naszym sponsorom i partnerom: klinice Dental Clinic (www.dentalclinic-kk.pl), MPWiK Będzin, Miastu Będzin, producentowi opon Race GC (www.racegc.pl) oraz www.baranautoserwis.pl

Fot: rallyborne.pl