Gracjan Grela/Marta Mamot po Rajdzie Oświęcimski

Awaria skrzyni biegów wyeliminowała opolską załogę z waliki o miejsce w pierwszej dziesiątce Rajdu Oświęcimskiego. Gracjan Grela i Marta Momot - reprezentujący Automobilklub Opolski, pomimo drobnych problemów już od pierwszego odcinka specjalnego, osiągali dobre tempo, po trzech próbach zajmując pozycję w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej. Uszkodzenie skrzyni biegów i wyciek oleju zmusiły do zatrzymania się kilometr przed metą go oesu (odcinka specjalnego).

Gracjan Grela: Spodziewałem się dobrego występu w rajdzie lecz od początku przytrafiły się przeszkody. Do pierwszego odcinka wyjechaliśmy na oponach używanych w Rajdzie Zamkowym, które przeleżały pewien czas chyba w nie odpowiedni sposób. Zapomniałem o ztarciu wierzchniej, śliskiej warstwy, która uniemożliwiła osiągnięcie odpowiedniej przyczepności na pierwszym oesie. Do kolejnych odcinków ruszaliśmy z zimnymi oponami i hamulcami, gdyż pojawiły się długie przestoje przed startem spowodowane podobno między innymi weselami na odcinkach. Sama jazda była dobra, ale powinienem był jechać szybciej i mimo wszystko być bardziej skoncentrowanym. Miałem także kłopoty z szybką zmianą przełożeń, którą uniemożliwiły uszkodzone synchronizatory w skrzyni biegów. Ostatecznie kilometr przed metą czwartego odcinka nastąpił wyciek oleju ze skrzyni wprost na nagrzany kolektor wydechowy i musieliśmy się zatrzymać z obawy o samochód i bezpieczeństwo.

Mimo tych sytuacji mam dobry nastrój z powodu najbliższych planów. Ponieważ chcemy rozwijać swoje umiejętności, zadebiutujemy w pierwszy weekend września w Rajdowym Pucharze Polski, kiedy to wystartujemy w 60. Rajdzie Wisły. Jest to również runda Mistrzostw Polski!

Teraz mogę więc już zdradzić, że Rajd Oświęcimski był więc testem i treningiem przed debiutem w RPP. Mam też gorszą wiadomość. Nie pojawimy się w Rajdzie Jastrzębskim czyli imprezie, którą wygraliśmy w ubiegłym roku. Dziękuję za pomoc i wsparcie ze strony Automobilklubu Opolskiego, Professional Szkolenia oraz hurtowni tuningowej RACINGSTREET.PL

Marta Momot: Rajd Oświęcimski był dla nas świetnym treningiem przed Rajdem Wisły. Czuję lekki niedosyt z jazdy, ale jestem bardzo zadowolona ze swoich postępów. W końcu czuję, że nasza praca zaczyna owocować, a moja rola staje się bardziej dojrzała. Dziękuję Maćkowi Gleixnerowi za pomoc. Bez niej byłabym mniej zaradnym pilotem, niż teraz jestem. Coraz bardziej podoba mi się praca w rajdówce, a z rajdu na rajd gości u na mej twarzy coraz większy uśmiech. Cieszę się, że mogłam również współpracować z organizatorem rajdu, robiąc wraz z Wojtkiem Mandelą puchary za pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. Kibicujcie nam we Wiśle!