Marczyk sprawił sensację w Rajdzie Zamkowym

Popularny "Miko", który jest m.in. 3-krotnym nieoficjalnym mistrzem Polski w kartingu halowym oraz zwycięzcą cyklu Power Stage Bednary (przy użyciu auta z napędem na jedną oś) zapisał na swoje konto 3 odcinki specjalne Rajdu Zamkowego. Po publikacji wyników prowizorycznych, z drugiego sukcesu z rzędu cieszyła się załoga Citroena Saxo VTS - Tomasz Sztwiertnia/Krzysztof Pietruszka. Marczykowi skorygowano jednak czas na OS2, gdzie jako pierwszy dojechał do poważnego wypadku Adama Wrocławskiego (Renault Clio), rozpoczynając procedurę bezpieczeństwa. W efekcie zaliczający najlepsze czasy na trzeciej pętli, Marczyk wyprzedził Sztwiertnię o 4,2 sekundy, który kontrolował przewagę względem wyników online.

- Nie mogę uwierzyć, że ten duży sukces przyszedł tak szybko - przyznał Miko Marczyk. - Rajdy to dla mnie absolutnie nowa dziedzina. Po debiucie w Rajdzie Mikołowsko-Żorskim czułem się już pewniej na odcinkach specjalnych. Podstawowym planem była spokojna jazda, tam gdzie czułem się komfortowo możliwie szybka, ale bez zbędnego ryzyka. Rywalizowałem z naprawdę wspaniałymi kierowcami, którzy dobrze znają te odcinki, a mimo to udało się wywalczyć tak dobry wynik. To dla mnie szok, motywujący mnie do jeszcze cięższej pracy, którą od lat wykonywałem w kartingu i amatorskim sporcie samochodowym. Dziękuję bardzo moim partnerom, bez których start i dobry wynik nie byłby możliwy: firmie Sfera24.pl oraz firmie Auto-Voll Części BMW. Mam nadzieję, że m.in. dzięki takim rezultatom Łódź jeszcze jaśniej rozbłyśnie na motosportowej mapie Polski.