Michał Różycki / Paweł Słaboń po Rajdzie Mikołowskim

Druga Runda Mistrzostw Śląska i znowu jesteśmy na mecie. Choć tym razem mieliśmy plan nie tylko dojechać, ale również powalczyć w klasie  - niestety – pech stanął nam na przeszkodzie. Na dojazdówce do OS2 Zgoń, podczas sprawdzania ciśnienia w kołach, z samochodu „wyparowała” nasza karta drogowa – zorientowaliśmy się dopiero przed PKC, w związku z czym musieliśmy wracać i szukać jej, co zaskutkowało spóźnieniem 5min. do PKC i karą 50sek. Kolejne przygody na PKC w strefie serwisowej po drugiej pętli - karta oddana kilka sek. po czasie -  i niestety 10sek. kary. Na koniec 5.sek kary za potrącony pachołek na OS6 Zgoń – i już wiedzieliśmy, że na dobre miejsce nie mamy co liczyć. Mimo tych przygód walczyliśmy o jak najlepsze czasy, co zaowocowało niezłymi wynikami na mecie. Według czasów jechaliśmy po 3. miejsce w klasie i 8. w generalce i to nas bardzo cieszy, bo jesteśmy w stanie nawiązać równą walkę z czołówką. Z kilometra ma kilometr jechało się nam coraz lepiej i szybciej, a na ostatniej pętli nabraliśmy właściwego już tempa.

Dziękujemy Piotrkowi Baranowi i chłopakom z Baran Auto Serwis za przygotowanie auta i opiekę serwisową, bo dzięki nim mogliśmy spokojnie jechać na 100%. 

Z niecierpliwością czekamy na kolejną eliminację RSMŚL ,która mamy nadzieję zgromadzi równie dużą liczbę kibiców, bez których rajdy nie byłyby tak ciekawe.

Fot. Zbyszek Bury