Sikorski/Borycki po rajdzie Oświęcimskim

Tomasz Sikorski:
Mapki odcinków 1 Rajdu Oświęcimskiego nie obiecywały zbyt wiele, do czasu pojawienia się onboardów, które rozwiały wątpliwości że będzie Nam się mierzyć z jednej strony z krętym, technicznym i "chytrym" odcinkiem a chwilę później z bardzo szybkimi partiami i głębokimi cięciami. Duże pozytywy dla organizatorów z ogarnięcie tematu. 
Na OS 1 popełniłem błąd i "przepałowałem" prawy hak czego efektem było cofanie. Na OS 2 obyło się bez błędów ale nie mogłem znaleźć właściwego rytmu. Najlepiej czułem się na 2 pętli , którą przejechałem bez większych błędów. Wszyscy napalili się na ostatnie "Dwory Drugie" gdzie można było tak cisnąć ale cóż takie są są rajdy i nie zawsze wystarcza czasu na wszystkie odcinki.
Po raz pierwszy z licencją prowadził mnie Marcin Borycki, objeżdżony dość sporo w imprezach typu KJS pod wodzami Arka Buczka w Astrze. Więc jedyną niewiadomą były długości odcinków które w 3 lidze są znacznie dłuższe. Marcin poradził sobie znakomicie za co mu jestem bardzo wdzięczny.
Udało się zgarnąć kilka punktów zajmując ostatecznie 6 miejsce w kl​asie.

Marcin Borycki:
W cieniu debiutującego Rajdu Oświęcimskiego odbywał się mój mały własny debiut w 3 Lidze. Do tej pory zmagania w RSMŚl mogłem oglądać jedynie zza taśmy, a nie z prawego fotela. Na szczęście marzenia się spełniają i dzięki przychylności ZO PZM Katowice oraz odwadze Tomka stanąłem na starcie z jeszcze ciepłą licencją w ręce.. Już po onboardach, udostępnionych przez organizatora, wiadomo było, że nie będzie lekko. Długie, agresywne sekcje przeplatały się z sekwencjami zakrętów, wymagających od kierowcy sporych umiejętności technicznych. Szczególnie wymagający był OS Dwory Drugie, ze swoimi długimi, szybkimi partiami, z których trzeba było dohamowywać się do ostrych zakrętów, ale w zamian dostarczył jednak sporą dawkę adrenaliny. Konkurencja również nie ułatwiała nam zadania trzymając nogę w podłodze do odcięcia. Mimo kilku potknięć /odwołany OS6/ organizatorom udało się przygotować naprawdę fajne odcinki, sprawiające satysfakcję zarówno załogom jak i przede wszystkim kibicom. Współpraca z Tomkiem układała mi się bardzo dobrze. Z racji tego, że do tej pory mieliśmy okazję przejechać wspólnie tylko kilka kilometrów oesowych, musieliśmy w ekspresowym tempie dotrzeć się jako załoga. Uważam, że do maksimum wykorzystaliśmy czas poświęcony na dopracowanie opisu, co zaowocowało naprawdę sprawną komunikacją. Myślę, że z odcinka na odcinek nasza współpraca wyglądała coraz lepiej, czego dowodem są poprawiające się czasy na kolejnych oesach. Z każdą pętlą jechaliśmy dynamiczniej. Ostatecznie szóste miejsce w klasie jest dość satysfakcjonującym wynikiem, gdyby nie kilka błędów popełnionych na pierwszej pętli, moglibyśmy walczyć o lepszą pozycję. Dla mnie dużo cenniejsze jest doświadczenie zdobyte podczas tej rundy . Mam nadzieję, że będzie ono procentować przy kolejnych startach.

Ogromne słowa podziękowania należą się Tomkowi, który zaufał moim umiejętnościom i pozwolił się prowadzić debiutantowi na tak wymagających odcinkach. Brawo za odwagę.
Foto. Mirosław Jąkała

Wystartowaliśmy dzięki wsparciu:
Caffaro - www.caffaro.pl - producent rolek i napinaczy
ZmienOlej.plwww.zmienolej.pl - oleje Millers i Amsoil
Techniczne Elementy Poliuretanowe Deuter s.c. - elementy zawieszenia
Rally Dragon - www.rallydragon.pl - akcesoria rajdowe
EBC Brakes Polska - tarcze oraz klocki hamulcowe, do pojazdów samochodowych oraz motocykli, rowerów górskich i quadów
Ekspert Platinum - oleje Max Expert