Szczęśliwa siódemka przed Karkonoskim

4. Rajd Zamkowy stanowił idealną okazję na rozgrzewkę przez zbliżającym się Rajdem Karkonoskim – kolejną eliminacją RSMP i RPP. Szybkie trasy pod Będzinem zgromadziły całkiem sporą stawkę zawodników, a część z nich przekonała się, że wbrew pozorom są one dość wymagające. Sławek Strychalski i Marcin Hinz (Opel Astra) podróżowali bez większych przygód i dość dynamicznie – udało im się wjechać na metę na solidnej 7 pozycji w klasie Gość. Najważniejsza jednak była okazja do zaliczenia dodatkowych rajdowych kilometrów w bojowych warunkach, co na pewno zaprocentuje niebawem w Karkonoszach.

Sławomir Strychalski – Rajd Zamkowy za nami, zaliczyliśmy fajny trening i zebraliśmy nowe doświadczenia. Rajd wydawał się stosunkowo łatwy i wiele osób podzielało tą opinię, jednak moim zdaniem nie do końca tak było. O ile napędzić się na prostych to nie problem, to w którymś momencie trzeba było zacząć hamować i znaleźć ten odpowiedni punkt, więc myślę, że wcale nie było tak łatwo. Brakowało nam trochę mocy na tych prostych i przy takiej specyfikacji odcinków za bardzo nie było gdzie nadrabiać, ale mimo wszystko mieliśmy dużo zabawy i radości z jazdy. Auto jest całe i na mecie, czyli plan w pełni wykonany. Teraz z uśmiechami na twarzy czekamy na 29. Rajd Karkonoski. 

Marcin Hinz – Wszystko poszło po naszej myśli, na każdej pętli próbowaliśmy innych ustawień i sprawdzaliśmy zachowanie auta. Udało się zrobić przy tym całkiem fajny wynik, więc można to uznać za naprawdę dobry trening, pomimo, że troszkę krótki i chciałoby się więcej. Dziękujemy kibicom za doping!

Start załogi Sławomir Strychalski/Marcin Hinz w 4. Rajdzie Zamkowym wspierali partnerzy: TORINO - transport drogowy, RallyTravel.pl oraz PunktOlejowy.pl. Obsługę techniczną na rajdzie zapewniał EvoTech.