Informacja prasowa załogi Gracjan Grela/ Marta Momot po Rajdzie Jastrzębskim

Gracjan Grela: Bardzo cieszę się z tego wyniku w ostatniej rundzie RSMŚl. Już na Rajdzie Tyskim pokazaliśmy, że mamy tempo nawet na drugie miejsce w generalce ale ten wynik zaskoczył mnie całkowicie. Po pierwszej pętli wypracowaliśmy sporą przewagę nad drugą załogą i dzięki temu mogliśmy kontrolować tempo i nie ryzykować wypadnięciem z trasy. Sama trasa była dosyć zróżnicowana, zarówno pod wpływem szybkości jazdy jak i przyczepności asfaltu co nas lekko zaskoczyło w jednym miejscu. Bardzo obawiałem się miejsc z podbiciami ponieważ zawieszenie KONI które mamy w tym aucie kompletnie nie działa i trzeba walczyć o utrzymanie się na drodze. Dziękuję moim mechanikom za to, że do 4 rano w sobotę walczyli, żeby auto mogło wystartować do rajdu. Serdecznie dziękuję organizatorom Mistrzostw Śląska za organizację tego wspaniałego cyklu i cieszę się, że mogliśmy w tym uczestniczyć. Dziękuję również wszystkim pozostałym osobom, które pomagały nam przez cały rok oraz hurtowni tuningowej RACINGSTREET.PL i warsztatowi Lenc Auto.

Już teraz zaczynamy myśleć o dalszych planach i zachęcamy do współpracy z naszą załogą, tak aby w przyszłym roku, wspólnie walczyć nawet o mistrzostwo.

Marta Momot: Ze względu na szereg różnych problemów technicznych przed rajdem oraz problemów zdrowotnych w ekipie mechaników, był to dla nas najtrudniejszy rajd. Na szczęście zamiast poddawać się, byliśmy jeszcze bardziej zmotywowani do walki. Już od pierwszego odcinka szło nam bardzo dobrze, czego w ogóle się nie spodziewaliśmy. Mieliśmy dość rozbudowany opis, co pozwoliło nam na w miarę szczegółowe określenie różnych elementów odcinków. Momentami było ciekawie, ale wyciągaliśmy szybko wnioski i wprowadzaliśmy na bieżąco poprawki do opisu. Całość wyszła dość czysto, nie mieliśmy typowo „ciepłych” akcji. Tak naprawdę przez cały rajd utrzymywaliśmy, że jedziemy do mety zbierając po drodze doświadczenie. Wiem, że możemy szybko podróżować ale jestem zaskoczona wynikiem i tak naprawdę ciągle to do mnie dociera.