Łabuś/Grzywaczewski na koniec sezonu
W ubiegłą sobotę zakończył się tegoroczny sezon RSMŚl 2013. Sobotni Rajd Jastrzębski to koniec startów zasłużoną Babcią Astrą i rozpoczęcie nowego etapu - start nowym autem Hondą Civic Type R.
Jeśli chodzi o miniony sezon, uważam, że był on dla nas udany, gdyż jeśli tylko siły wyższe nie płatały nam psikusów, udawało się przyjeżdżać wysoko na metę w klasyfikacji generalnej jak i w klasie K5.
Sezon zaczęliśmy od 7. Rajdu Czechowickiego, gdzie udało się przyjechać do mety na 2 miejscu w klasyfikacji generalnej i 2 w klasie K5, ustępując tylko szybkiej załodze Piotr Pacek/Łukasz Chojecki, w bliźniaczym można powiedzieć aucie - Oplu Astrze.
2. Rajd Mikołowski nie rozpieszczał nas układem tras i z szybszymi samochodami nie mieliśmy szans nawiązać walki. Ostatecznie, wynik - 3 miejsce w K5 i 5 w generalce.
Trzeci start w tym roku to 1. Rajd Ziemi Bocheńskiej. Tam szybko przekonaliśmy się co to dobrze opisane odcinki i zaczęło się nie najgorzej lecz na dojazdówce do 2 pętli Babcia zaczęła pokazywać swój wiek z tej nie najlepszej strony i straciła kilka albo kilkadziesiąt koni. Do tego wjechaliśmy na minutę do rowu (i stąd podziękowania dla kibiców bez których zaangażowania w wyciągnięcie Astry z rowu nie pojechali byśmy dalej J ) i zaczęliśmy marzyć tylko o mecie. Co się udało - 17 pozycja w generalce i 8 lokata w K5.
8 AC Pokale Rajd Tyski chciałbym zapomnieć jak najszybciej gdyż jeszcze dobrze nie wjechaliśmy na 1 PKC a już auto zgasło i nie chciało odpalić. Z postojami udało się dojechać do mety 1 odcinka i jak się okazało przepływomierz popsuł się doszczętnie i tutaj nasz finisz.
Co do startu w 1 Rajdzie Jastrzębskim. Całkiem fajne, nowe wyzwanie. Nowe, ciekawe trasy i pierwsze kilometry Hondą sprawiały coraz więcej przyjemności z jazdy, a z odcinka na odcinek uśmiech na naszych twarzach był coraz większy. Pomimo maksymalnego zmęczenia i nie wyspania ostatecznie rajd ukończyliśmy bez ekscesów na 3 miejscu w klasie K5 i 10 w klasyfikacji generalnej.
Na koniec należą się oczywiście gorące podziękowania za ten cały sezon! Chciałbym podziękować mojemu pilotowi Bożydarowi Grzywaczewskiemu, naszym mechanikom oraz tym, którzy przygotowywali nasze auto, często dniami i nocami, czyli Dawidowi Kośnikowi, Aleksandrowi Łabusiowi, Pawłowi Jaworskiemu, Michałowi Janusowi, Piotrowi Wyparło, Robertowi Wyparło. Również sponsorom bez których wsparcia nie mogli byśmy się ścigać - firmie iBUDHAUS producentowi domów szkieletowych, Ekopawent, Car-Tech i AD dekoracje. Dziękuję kolegom za tegoroczną rywalizację, a także niezastąpionym kibicom, za doping i wsparcie, bo bez nich nasza jazda nie miałaby sensu!
DO ZOBACZENIA ZA ROK!